Ten tekst dedykuję tym wszystkim, którym najzwyczajniej w świecie w trakcie świąt jest smutno z tego powodu, że nie mają partnera. Wszyscy życzą im „obyś w końcu znalazł lub znalazła drugą połowę”, a lata mijają i oni nadal są solistami. Święta mają jednak moc przywracania nadziei. Jeden z moich znajomych napisał mi ostatnio, że może bym napisała coś optymistycznego z okazji Świąt Bożego Narodzenia. O singlach dla singli. Zaczęłam zastanawiać się, czy faktycznie znam takie historie z życia wzięte, które mogą podnosić na duchu, nawet tych, którzy chcieliby się zakochać, ale powoli tracą już wiarę, że ich długie poszukiwania skończą się happy endem? Cały artykuł można przeczytać tutaj.