Niektórzy mają trzydzieści i więcej lat, ale przyznają, że wolą być sami niż z „byle kim”. Partner musi posiadać według nich określone cechy, aby mogli umówić się z nim na randkę. Związek nie może opierać się na przygodnej zachciance, chwilowym zauroczeniu, ponieważ wtedy popełnia się błędy. A związek na przyszłość jest jak dobra inwestycja – musi się zwrócić i opłacać. Przyszło mi na myśl, że można określić ten typ singla jako „ekonomicznego” lub „inwestora”, ale określenie „bezkompromisowy” pasuje tu najbardziej. Dlaczego? Ekonomista opiera się na analizach i jest w tym pragmatyczny, nawet jak inwestycja zwróci się, choć w niewielkim stopniu, wie, że zyska. A singiel bezkompromisowy nie chce zyskać niewiele – chce mieć wszystko albo nic. Tylko czy w realnym życiu ma to szansę powodzenia? Zastanówmy się. Cały artykuł można przeczytać tutaj.