Bolesne doświadczenia z poprzednich związków mogą skutecznie uniemożliwić nam wejście w kolejny związek. Tyle razy to przerabialiśmy, że wiemy, czym to się skończy – mówimy sobie. Ale przecież nie wiemy. Jak znaleźć w sobie siłę, żeby nie być wiecznym singlem – jeśli nie chcemy nim być – i po skończeniu nieudanych związków nadal wierzyć w miłość? Listy, które dostaję, często są przepełnione brakiem nadziei i wiary w to, że uda się w końcu poukładać swoje życie i znaleźć odpowiednią osobę, z którą będzie można stworzyć stały związek. I choć historii jest wiele, to łączy je jedna istotna cecha – są przepełnione lękiem o przyszłość. Oprócz faktów – które autorzy tych wiadomości opisują, czasem w najdrobniejszych szczegółach – pełno w nich wizji, co się może zdarzyć. Obaw, że ktoś znowu nas zrani, porzuci, że będziemy rozczarowani związkiem lub partnerem kolejny raz, że sami siebie zawiedziemy. Nasze lęki, kiedy nad nimi nie potrafimy zapanować, często przyczyniają się do różnych paranoi, to one nas „wodzą na manowce”. Niejednokrotnie stają się przyczyną rozstań, kryzysów w związkach czy „hamulcem”, by związek w końcu stworzyć. Cały artykuł można przeczytać tutaj.