Kiedy jest się singlem przekraczającym czterdziestkę, z nikim nie związanym na stałe, nie mającym dzieci, obserwującym starzejących się lub odchodzących rodziców, ma się wrażenie, że trzeba się zastanowić nad swoim życiem, poddać je refleksji, zweryfikować swoje plany na przyszłość, a przede wszystkim przyjrzeć się swoim własnym potrzebom i oczekiwaniom, które naszemu życiu w pojedynkę towarzyszą. Cały artykuł można przeczytać tutaj.